KOMENTARZE: NAJBARDZIEJ ŚMIERDZĄCE OSIEDLE

     Mieszkańcy osiedla 1000-lecia znów skarżą się na fetor z zakładów drobiarskich firmy Res-Drob. Powstał on ponad 60 lat temu. Wtedy nie był to środek miasta, a obrzeża.
Najbardziej dokucza fetor mieszkańcom ul. Konopnickiej, Klonowej, Warszawskiej. Tragedia zaczyna się latem, ponieważ nie można uchylić okna, a dzieci nie mogą wyjść na boisko.      
     Fetor pochodzi z rozkładającego się mięsa, które jest wywożone wywrotkami przykrytymi tylko plandeką. Mieszkańcy wielokrotnie interweniowali u szefów rady osiedla rzeszowskiej spółdzielni mieszkaniowej oraz samorządowej. Jan Potera, przewodniczący rady osiedla RSM i Bogusław Sak, kier. administracji mówią, że alarmowali w ratuszu, u marszałka i wojewody, sanepidzie, ochronie środowiska. Prosili właściciela firmy, by zastosował inną technologię lub sposób pozbywania się odpadów poprodukcyjnych, bo te najbardziej zasmradzają osiedle. I nic.
Danuta Majka, rzecznik rzeszowskich zakładów drobiarskich Res Drob, oświadczyła, że – przecież problem przykrego zapachu udało się już rozwiązać. Wcześniejsze niedogodności, za które przepraszaliśmy na spotkaniu z prezydentem i mieszkańcami, związane były z problemami technologicznymi w otwartej podczyszczalni ścieków. Zainstalowaliśmy filtry biologiczne, które po kilku próbach, bo musieliśmy dobrać odpowiednie parametry, zadziałały. W tej chwili ze zdumieniem więc słyszę, że jest problem.
     Dodaje, że dała mieszkańcom numer telefonu i prosiła o informacje, gdyby odczuwali niedogodności związane z zapachem.- Telefony rzeczywiście były, ale w sierpniu, kiedy robiliśmy te próby technologiczne, ale od miesiąca nikt już nie dzwonił – twierdzi. – Sami też chodzimy po osiedlu i sprawdzamy, czy brzydkie zapachy się nie przedostają. Niczego takiego ostatnio nie czuliśmy.
     Aby poprawić zmysł powonienia dyrekcji Res-Drob zamieszczam specjalistyczną opinie specjalistów służb sanitarnych do wiadomości. Przyczyną nieprzyjemnego zapachu z zakładu mogą być:
- niedokładne, codzienne mycie hal produkcyjnych oraz myjki pojemników na przyjęciu surowca,
- mycie ręczne, a nie myjkami ciśnieniowymi,
- nie stosowanie odpowiednich środków myjących i dezynfekujących (odpowiednia ilość, stężenie),
- nie usuwanie na bieżąco odpadów poprodukcyjnych i krwi,
- nie mycie pojemników na bieżąco po wywozie odpadów i usunięciu krwi
     Aby uniknąć nieprzyjemnego zapachu musi być odpowiednio również przeszkolony nadzór i pracownicy w jaki sposób myć odpowiednio całą linię produkcyjną oraz jakich używać środków myjących i dezynfekujących. Używanie nieodpowiednich środków myjących nie przyczynia się do zachowania higieny w zakładzie. Szczególnie nieprzyjemny zapach powoduje przy wysokich temperaturach nie usuwanie na bieżąco krwi i nie mycie pojemnika po spuszczeniu krwi.
     Obiekt nadzorowany jest przez Inspekcję Weterynaryjną i Inspekcję Ochrony Środowiska. Czy skutecznie?

Zdzisław Daraż

 



Dodaj komentarz

Plain text

Projekt i realizacja: